wtorek, 24 stycznia 2012

Wyobraźniewo



Nowy longplay fińskiej grupy Nightwish zatytułowany „Imaginaerum” dzielą od poprzedniego 4 lata i 2 miesiące. Do jego nagrywania grupa przystąpiła po długim i wyczerpującym tournée odbytym po wydaniu „Dark Passion Play” – tak wielkiego sukcesu komercyjnego, jak i pierwszej produkcji z nową wokalistką w szeregu. Efekt powala.



Dzisiaj, gdy przymkniesz oczy
Na szarym pamięci tle
Pośród wyblakłych przeźroczy
Zobaczysz właśnie mnie
Jestem Twoją Bajką, jestem Twoją Bajką
Jestem Bajką Twego snu
Rzut oka na dwie przedostatnie strony wkładki dwupłytowego albumu. All music by Tuomas Holopainen. All lyrics by Tuomas Holopainen (except „The Crow, The Owl and The Dove”). Produced by Tuomas Holopainen. Tuomas Holopainen to dusza i serce zespołu, co zresztą w biografii grupy „Once upon a Nightwish” otwarcie przyznaje: „Każdy, komu się to nie podoba, może odejść i spróbować stworzyć swój własny fenomen.” Emocje oddawane przez muzykę Nightwish pochodzą od niego. To on, w samotności, bez kontaktu z zespołem, bez wspólnego grania, zamknięty w domu rodziców, z którymi nadal mieszka, komponuje. Oczywiście swoje znaczenie mają aranże, a w te wspólny wkład mają wszyscy muzycy poza wokalistką, tym niemniej po nowym albumie, jak chyba po żadnym innym dotąd, zdecydowanie widać, że ktoś trzymał w ręku wszystkie sznurki, dbając o odpowiedni kierunek i kształt prac, poczynając od bardzo pracochłonnego, trwającego cztery miesiące nagrywania dem, przez rejestrację wszystkich utworów, aż po finalne miksy i postprodukcję. Czy jest, czy też nie jest to koncept-album, pozostaje kwestią zabawy w słowa. Pytany o to w wywiadach Tuomas (a udzielił ich w ramach promocji albumu ponad 500…) odżegnywał się od tego określenia, na tym samym oddechu przyznając wszelako, że wszystkie utwory są połączone wspólnym motywem. Tak czy siak, efekt końcowy jest spójny, zamyka się w pewną całość. I jest to spójność najlepsza z możliwych, bo skutecznie uniknięto monotonii.